środa, 13 kwietnia 2011

14 kwietnia

Witam .
Przedostatni dzień praktyk.. i w sumie dobrze mi z tym.. Czas wrócić do szkoły. Na trzy dni aż! później tydzien wolny- święta..później zaś na trzy dni z czego i tak dwa mi odpadają.. i kolejny tydzień w maju wolny.. a poźniej tylko i aż  trzy i wkońcu mój wymarzony CzErWiEc!! Już sie nie mogę doczekać.
Jutro ładnie się pożegnam z całą ekipą i spadam stąd. I do zo w październiku?? No taak, kolejne trzy tygodnie praktyk..ale do tego jeszcze dalekoo ! Cos czuję, że te wakacje będą przebosssskie !! Będzie się dział w każdym bądz razie.. Wkońcu z taka ekipą- ekipą mocnego uderzenia wszystko jest boskie, nawet to że już pięknie zagioły mi się rozwalone palce na "ognisku".. Ognisko żeby nie było wątpliwości odbyło się.. No..może i było pare niedociągnięć ale w rezultacie geniany piątkowy wypad.. Zreszta jak zawsze pełen spontan ! I to w życiu lubię !! wkręciałam się ostatnio w zuypki z Knorra..no i tak sobie próbuje wszystkie po koleii.. Dzis pieczarkowa, nawet smaczna.. Dobra , kończe bo oczy się kleją .
Ciao ;)

13 kwietnia

Siemaaa !
Dawno mnie nie było, taaak.. ale nie było kiedy.. jakoś tak nie miałam czasu.. nawet na gadu przez cały tydzień jeden i ten sam opis : " Ognicho udane. w pracy " aaa.. a'propos.. mam tą pracę.. kelnerka, barmanka i no.. tak właśnie. Jak na razie na weekendy.. czekają mnie święta i długi weekend majowy . A jak zrobie badania to i na wakację zostane.. płace marne, ale zawsze moja kasa na coś tam.. (haha.. myśląc logicznie w moim przypadku na buty i ciuchy ..no i karta) Tak sobie myślę, że zostane na starość zakupocholiczką jak nic !! hmm.. i co jeszcze ? sama nie wiem.. praktyki mi się kończą..muszę uzupełnić książeczkę i będzie git. Czytam sobie lekturki, nadrabiam jeżeli chodzi o książkę..ale prawdziwy raj książkowy zacznie sie na wakacjach !! mrr.. łasnie, muszę zakupić sobię jakąś dobrą ksiązkę ..
Wgl..gdybym mogła skasowałabym wczorajszy wieczór i noc.. A przez to jestem dzisiaj padnięta.. ledwo na oczy patrzę i jest nie fajnie .. Dobra, idę się kimnąć na krzesełku obrotowym .
ciao ;)

piątek, 1 kwietnia 2011

1 kwietnia

Prima a prilis?? no taaak.. jakoś nie mam specjalnej ochoty na żarty.. od rana jade z segregatorem zi robię numerację dowodów księgowych.. dobrze, że kuźwa umiem liczyć do tysiąca..
A tak wgl, to jutro idę na rozmowę w sprawie pracy.. Fajnie jeżeli ją dostane.. Dam znać i opowiem więcej , bo jak na razie nie chce zapeszać. Tak sobię myśle.. że po tygodniu tu spędzonym mogę śmiało stwierdzić, że to praca nie dla mnie. Ja nie potrafie przez 5 i pół godziny praktycznie się nie odzywać.. to strasznie uciążliwe, zwłaszcza dla mnie, gdyż mi się gęba praktycznie nie zamyka.. Chociaż ta babka z którą aktualnie siedzę jest lajtowa i da się jeszcze pogadać..ale cała reszta za wyjatkiem jednej czy dwóch osób jest drętwa że hej !
Dobra, wracam do roboty, bo nikt za mnie tego nie zrobi..a samo niestaty też się nie machnie .
Trzymać kciuki ;) Ciao

czwartek, 31 marca 2011

31 marca

Siemanko.
Docyć oficjalnie dziś.. Jest godzina 8:10 . Siedzę w pracy.. tzn praktyki ;) Dziś czwarty dzień. Myślałam, że będę miała więcej luzu..ale jak widać jest inaczej.. akurat teraz mam jeszcze wolną chwilę, gdyż Kobieta , która ma zamiar wysłać mnie na ksero jest chwilowo zajęta. Sporo tych kartek do skserowaania.. Ale szczerze mówiąć, takie siedzenie przez pięć godzin jest strasznie męczące.. nie myślałam, żę aż tak bardzo. Kręgosłup  zostawię chyba na miejscu.  Tymczasem mykam. ciao ;)

sobota, 26 marca 2011

26 marca

Witam .
Jest 16:24. Zjadłam niedawno spory jak na mnie obiad. I teraz w sumie źle mi z tym. No ale mniejsza z tym..
Wczorajszy dzień spędziłam w Dusznikach. I po tym wypadzie stwierdzam, że ludzka głupota nie zna granic.
No ale w sumie czego tu oczekiwać.. Wzięłam prysznic i uciekam bo umówiłam się z Matim ( mój najukochańszy mężczyzna ). Dzisiaj jakiś spacer , bo pogoda w miare dopisuje.
Droga zimo, zabieraj swój śnieg i spierdalaj! A ty wiosno napierdalaj ! Chyba jakoś się nie wyrobie na jutro.. jeszcze doszła do tego ta zmiana czasu.. kompletnie mi się miesza wszystko..
Od jutra praktyki.. Mam nadzieję,że przeżyje. A tymczasem mykam póki słońce wali po oczach. Ciao

piątek, 25 marca 2011

25 marca

Siemanko .
Agata na chrzcie mi dali..Agat mi mówią..tak jakoś się przyjęło. Mam zamiar (a co z tego wyjdzie się okaże) prowadzić bloga. Znając mój zapał możliwe, iż szybko mi przejdzie. Ale postaram się wytrwać jak najdłużej.
Dziś nareszcie piątek..Kolejne trzy tygodnie spędzę poza szkołą..praktyki. Osobiście uważam , że to lekka ściema.. Iść tam tylko po to, żeby parzyć kawę i biegać po schodach? Dzięki, ja postoję. No ale cóż mi pozostało innego jak tylko je przetrwać. W sumie to i tak lepsze niż chodzenie do szkoły i zakuwanie materiału..
Chociaż ja nie należe do grona tych osób, które spędzają całe dnie nad książkami, zakuwają do późnych godzin nocnych, rano plotą warkocza, który sięga po pas, zakładają na nos okulary i lecą mądrzyć się i lizać dupę nauczycielom, i pierniczą głupoty jak to niczego nie potrafią, jak to nic się nie uczyły, a później piątaki im wpadają..chyba nic mnie tak nie dobija. No ale i tacy chyba muszą istnieć. Spadam na jakiś obiad bo jakoś wcześniej nie było kiedy w spokoju coś wszamać. Ciao ;)